Na arenie gasną wszelkie światła, słychać tylko publiczność, a widać zaledwie kilka flashy aparatów.



Fani widzą titantron i już wiedzą co się dzieje! To WESthority! Po chwili wychodzi zapowiedziany Spazmbite, ubrany w świetny garnitur szyty na miarę, lecz wciąż mając na twarzy facepaint i bandane. The Violencer staje na środku stage'u, wsłuchuje się w theme song, przyglądając się reakcji publiczności. Cieszy go, że słyszy na arenie narastający cheer w jego stronę! Po chwili jednak zaczyna zmierzać w stronę ringu, pewnym krokiem, po drodze przybijając kilka piątek z fanami. Będąc przy ringu, kieruje się w stronę metalowych stopni, wchodzi po nich, a następnie wskakuje na drugą linę by tam wznieść rękę do góry! Fani coraz głośniej cheerują Spazmbite'a, który już zeskakuje z narożnika, lecz robi to na tyle ostrożnie, by nie uszkodzić swojego ubrania. Podchodzi do technicznego, bierze od niego mikrofon i niemal od razu postanawia zacząć mowę!

Spazmbite:
"..."

Ledwo mikrofon zbliżył się do twarzy Prezesa, a fani swoim krzykiem zagłuszają wszystko co się dzieje na arenie! Spazmbite wzniósł mikrofon do góry i gestem namawia do jeszcze głośniejszej reakcji! Dobra chwila mija, zanim robi się na tyle cicho,
by kontynuować przemowę. W końcu ponownie przykłada i chyba tym razem coś mu się uda powiedzieć!

Spazmbite:
"WES powraca BO JA TAK MÓWIĘ!"

Spazmbite wyrzuca mikrofon i wznosi ręce do góry co powoduje niesamowity gwar w hali. Na arenie ponownie słychać muzykę WESthority, zaś The Hardcore Fantastic wychodzi między linami i powolnym ale pewnym krokiem kieruje się na backstage.

★★★ WEJŚCIE RYWALA★★★




Randy Orton wyczekuje w ringu swojego rywala. Nagle rozbrzmiewa utwór znany każdemu fanowi wrestlingu. Arenę rozświetlają niebieskie reflektory, a po chwili na stage'u pojawia się nikt jak The Phenomenal - AJ Styles! Zgarnia on ogromny heat ze strony publiczności, która jest całym sercem za Żmiją, gdyż gościmy dziś w St. Louis, w stanie Missouri, czyli rodzinnym mieście Randy'ego Ortona. Styles uśmiechając się szyderczo wykrzykuje coś w stronę publiczności, jednocześnie zmierzając w kierunku kwadratowego pierścienia. Po chwili Fenomenalny jest już na macie ringu. Już za chwilę przekonamy się, kto wyjdzie z tej walki jako zwycięzca i kto zmierzy się z Willem Ospreay'em o mistrzostwo Interkontynentalne!




★★★ GONG ★★★

W tym momencie walka została rozpoczęta! Zawodnicy krążą po macie ringu... Styles czeka na atak ze strony Ortona, aby unknąć ciosu rywala i rozpocząć ofensywną kontrę. W końcu Żmija próbuje ukąsić wyprowadzając Clothesline, jednakże AJ Styles skutecznie przebiega pod jego ręką i gdy Randy odwraca się, natychmiastowo inkasuje Pele Kick! Szybki start w wykonaniu Fenomenalnego! Mamy przypięcie,
1...
2...
KICK OUT!

Randy Orton zdołał odkopać bez większych problemów. Widać jednak, że to potężne kopnięcie w głowę, które przed chwilą wyprowadził jego przeciwnik, dość mocno go oszołomiło. Obaj panowie są ponownie na nogach. Styles jednak nie odpuszcza i dalej prze w ofensywę. Wyprowadza potężny Forearm, następnie Low Kick, zaraz potem Backhand, a wszystko próbuje wykończyć potężnym Lariatem, jednakże tym razem to Randy Orton unika jego ręki, a gdy The Phenomenal odwraca się, prawie inkasuje RKO, w stylu Outta Nowhere. Na szczęście Styles odepchnął swojego przeciwnika tuż przed tym, gdy ten miał go pociągnąć na ziemię. Ponownie obaj zawodnicy stają na nogi i wpatrują się w siebie. Można wręcz powiedzieć, że walka zaczyna się na nowo z tym, że przewagę ma tutaj ewidentnie AJ Styles. Zawodnicy ruszają na siebie! Dochodzi do clinchu. Po długiej walce siłowej, lepszym okazuje się być Styles, który chwyta rywala w headlock, a następnie przechodzi za plecy Ortona, a zaraz potem aplikuje Viperowi German Suplex, jednakże natychmiastowo podnosi się on wraz z Randym i dokłada jeszcze Facebuster! Świetna kombinacja ze strony AJ'a, który w tym momencie przypina swojego rywala,
1...
2...
KICK OUT!

To jeszcze nie koniec! Randy Orton ma jeszcze siły, aby kontynuować to starcie! Fenomenalny jednak nie ma zamiaru odpuszczać nawet na chwilę. Styles odbija się od lin i po chwili The Viper inkasuje potężny Jumping Knee Drop. Siła z jaką AJ wbił swoje kolano w głowę oponenta tak zabolała Ortona, iż ten natychmiastowo wstał na proste nogi. Fakt ten bardzo ucieszył AJ'a, który nie czekająć wskoczył na drugą linę, odbił się od niej, a po chwili zaaplikował swojemu przeciwnikowi Stylin' DDT!



The Phenomenal One nie ma jednak zamiaru przypinać - jeszcze nie teraz! Styles opuszcza kwadratowy pierścień i wyciąga spod niego stalowe krzesło. Przypominamy, że jest to No-DQ Match, więc użycie wszelkiego rodzaju przedmiotów jest jak najbardziej dozwolone. AJ wraca na matę ringu, gdzie na nogach stoi już The Viper. Randy próbował zaatakować swojego rywala, jednak potężny Chair Shot, który otrzymał prosto w brzuch przerwał jego plan. Zaraz potem Styles wyprowdził kolejne uderzenie krzesłem prosto w plecy oponenta, którym powalił go ponownie na matę. Zaraz potem AJ odrzucił krzesło, a sam natomiast podniósł Ortona, przełożył jego rękę nad swoją głową i wyniósł go ku górze, zaraz potem aplikując Feint Suplex Neckbreaker! Cóż za niesamowita akcja! Styles natychmiastowo jednak podnosi swojego przeciwnika i zwraca go ku sobie plecami. Zaraz potem wynosi go na barki, a finalnie wykonuje genialny Torture Rack Bomb, po którym równie natychmiastowo przypina oponenta,
1...
2...
KICK OUT!



Randy Orton resztkami sił zdołał odkopać! Sędzia był bardzo bliski uderzenia w matę po raz trzeci. Styles jednak nie przejmuje się tym, gdyż wie, że zwycięstwo już praktycznie należy do niego. Jedyne co musi teraz zrobić, to wykończyć swojego rywala. AJ podnosi obolałego Ortona i wynosi go na barki. Zaraz potem Randy inkasuje Fireman's Carry Neckbreaker, który znany jest lepiej jako Ushigoroshi! Praktycznie nieprzytomny Orton leży na macie. The Phenomenal przeciąga go bliżej narożnika, a następnie wchodzi na trzecią linę. Po chwili zastanowienia skacze i wykonuje przepiękny Spiral Tap! Styles czołga się, aby przypiąć Vipera, jednak ten ucieka za ring! AJ był już bliski zwycięstwa... Fenomenalny wstaje na nogi i prawdopodobnie opuści kwadratowy pierścień, aby złapać Randy'ego Ortona. Zaraz! Styles odbija się od lin... Fosbury Flop!



Chyba nikt nie spodziewał się, że AJ Styles wyjdzie po swojego rywala w takim stylu! The Phenomenal natychmiastowo podniósł Żmiję i wrzucił go na matę ringu. Sam natomiast wszedł na krawędź kwadratowego pierścienia. Styles czeka, aż The Viper się podniesie... W końcu, gdy ten moment następuje Styles wskakuje na trzecią linę z zamiarem wykonania Phenomenal Forearm... Jednak nie! AJ przewidział, że Orton po raz kolejny będzie próbował wykonać RKO Outta Nowhere i sukcesywnie zmylił rywala. Randy leży obolały na macie, a The Phenomenal One ponownie wskakuje na trzecią linę i tym razem udanie aplikuje Superman!




AJ Styles jednak nie przypina! On chce mieć stuprocentową pewność, że w tym momencie zakończy tę walkę. The Phenomenal podnosi nieprzytomnego już Ortona, aplikuje jego głowę miedzy swoimi nogami, wynosi go, a zaraz potem The Viper Randy Orton inkasuje firmową akcję, z której AJ Styles słynie na cały świat - Styles Clash!



1...
2...
3!

Arbiter dolicza do trzech, w arenie rozbrzmiewa gong, a charakterystyczny dźwięk świadczy o zakończeniu walki. W arenie rozbrzmiewa muzyka zwycięzcy - AJ Stylesa! To właśnie The Phenomenal One na zbliżającej się gali PPV zmierzy się z Willem Ospreay'em o pas Interkontynentalny. Styles po dłuższej celebracji opuszcza kwadratowy pierścień zotawiając nieprzytomnego Ortona. Po chwili AJ wychodzi na zaplecze.

.
.
.

Do Randy'ego przybiegli już lekarze, którzy chcą zabrać go do pobliskiego centrum medycznego. Nagle jednak z publiczności wychodzi zakapturzona postać, która szybkim ruchem chwyta mikrofon, a następnie równie szybko ściąga z głowy kaptur... CHWILA?! NIE MOŻE BYĆ?! TO CM PUNK! CM Punk jest tutaj, w St. Louis, Missouri!

CM Punk:
Randy, jesteś żmiją - wężem, który doprowadził do tego, że pierwsi ludzie sprzeciwili się Bogu! Jesteś podstępną żmiją, która doprowadził do tego, że Bóg zesłał na wszystkich ludzi karę! Ludzie, nie lękajcie się więcej, bo oto jestem... Wasz zbawiciel! Jestem tu po to, żeby zniszczyć potęgę węża, uwolnić was od zła i pojednać wszystkich ludzi z Bogiem, gdyż taka jest moja misja. Misja, która wypełni się już w najbliższym czasie.

CM Punk wyrzucił mikrofon, następnie podszedł do Randy'ego Ortona, wykonał nad nim znak krzyża, a zaraz potem podniósł go, wyniósł na swoje barki i zaaplikował GTS! W arenie rozbrzmiał znany wszystkim utwór pod tytułem "This Fire Burns".

Straight Edge Savior wziął Ortona na swoje barki, niczym krzyż, który Jezus niósł podczas swojej drogi na ukrzyżowanie, CM Punk opuścił arenę przy swoim utworze...

AJ Styles pokonuje Randy'ego Ortona i tym samym zostaje pretendentem do pasa Interkontynentalnego! Już na najbliższym PPV zmierzy się z Willem Ospreay'em o ten właśnie tytuł. Jednak to nie koniec niespodzianek! CM Punk powrócił do WES w nieco zmienionym wizerunku i bardzo prawdopodobne, że jego pierwszym rywalem będzie nikt inny jak ten, który odniósł dzisiejszego wieczora porażkę... The Viper Randy Orton!

2#Match
Normal Match
Jussi69 vs. Ben-K
(10 minut na posty)