*Wejście Grzela*

A teraz jego przeciwnik pochodzący z San Francisco z Californi, mający 36 lat, Jimmy Uso!!! Na stagu pojawiają się Jimmy i Jey Uso!



Jim przybija piątki z kibicami po lewej stronie, a Jey po prawej. Jak skończyli przybijać skoczyli i wylądowali 20 centymetrów przed schodkami. Wchodzą na nie i idą w prawo. Gdy są już mniejwięcej na środku, przeskakują liny i już są w ringu! Jeden wchodzi na lewy dolny narożnik, a drugi na prawy górny po czym klaszczą mówiąc: "Jimmy is WINNER!!!". Schodzą
z nich i przechodzą na środek ringu, łapią się za ręce i podnoszą je w górę.

GONG

Jimmy patrzy na Grzela z małym uśmiechem, ale nagle pobudzony atakuje go. Kilka szybkich punchów wykonanych przez Jim'a i Forever  Young leży na macie. Jim podnosi Grzela, ale ten kontruje. Jimmy powalony. Jey zagaduje Grzela i to jest szansa, by Jim zaatakował swojego przeciwnika. Grzelo się odwraca, ale natrafia na silny łokieć!

1...

2.,

ale sędzia nie dolicza do trzech. Jim wstaje i ciągnie za sobą Grzela. Wychodzi razem z nim
z ringu. Zdejmuje wszystkie niepotrzebne rzeczy ze stołu komentatorskiego i wali głową swojego opponenta o stół. Jim kładzie Grzela na stole komentatorskim i wchodzi na narożnik. Skacze... trafił w Forever Younga! Stół rozwalony! Jim podnosi Grzela i wpycha go do ringu po czym sam do niego wchodzi. Przypina!

1...

2...,

ale Forever Young kickout'uje! Jimmy nie może w to uwierzyć. Stół komentatorski został rozwalony, a i tak Grzelo ma siłę, by poderwać bark. Jim podnosi się i znowu ciągnie Grzela poza ring. Opróżnia drugi stół i kładzie na nim Grzela. Wchodzi na narożnik i skacze... drugi udany skok dzisiaj Jimmy'ego! Wrzuca do kwadratowego pierścienia Grzela po czym sam do niego wchodzi i przypina!

1...

2...,

Grzelo znowu podrywa bark nieprawdopodobne! Jimmy jest wściekły wychodzi z ringu,
a jego brat do niego podchodzi i próbuje go uspokoić. Uspokojony Jim wrócił do ringu, ale Grzelo już był na nogach i wykonuje Superkick... ale nie Jimmy złapał go za nogę i sprowadził do parteru! Grzelu leży, a Jim wchodzi na narożnik i krzyczy "Usos! Usos! Usos! Usos! Usos!...", aż Grzelo wstał i Jimmy skacze... Samoan Splash!

1...

2...,

ale sędzia nie dolicza do trzech! Jimmy łapie się za głowę. To niemożliwe! Dwa stoły rozłamane i finisher Jimmy'ego, a Grzelo znowu podrywa bark! Jim podnosi Grzela i Superkick! Znowu podnosi Forever Young'a i Hurricanrana! Jim kolejny raz podnosi Grzela i zaciąga go do narożnika. Kładzie go w pozycji siedzącej na narożniku
i... Superplex! Grzelo leży na macie. Jim zapina Camel Clutch! Forever Young po minucie odklepuje!

And his a winner Jimmy Uso!

Jey wchodzi do ringu, przybija piątkę Jimmy'emu i podnosi jego rękę.

Żaden z zawodników się nie pojawił! Przejdźmy do kolejnej walki zawodników BreakOut. Seth Rollins vs. Balls Mahoney! Zapraszamy zawodników do ringu!

4#Match
No Holds Barred Match
Balls Mahoney vs. Seth Rollins

(10 minut na posty)

* Wejście rywala *




Muzyka Setha Rollins rozbrzmiała w arenie! The Architect pojawił się na stage'u i energicznym krokiem ruszył w stronę kwadratowego pierścienia, gdzie czeka na niego Bobby Roode. Po chwili Seth dotarł w okolice ringu i przy pomocy stalowych schodków wszedł na krawędź pierscienia, a następnie na narożnik, gdzie uniósł ręce ku górze.



Następnie zeskoczył z narożnika okrążył ring i wrócił do cornera. Popatrzył w oczy swojego oponenta, ale zauważyć można było fakt, że Bobby nie robi na Rollisie żadnego wrażenia, gdyż The Man uśmiechnął się tylko lekceważąco po czym zdjął swoją koszulkę, a następnie kamizelkę.



*** GONG ***

Obaj zawodnicy stoją w równoległych narożnikach. Gong oznaczał dla nich tylko jedno - wojna się rozpoczęła! Starcie rozpoczęli dość spokojnie i defensywnie, gdyż zaczęli krążyć po macie ringu i każdy z nich czekał tylko na atak ze strony drugiego. W końcu Balls wyszedł z inicjatywą co doprowadziło do clinchu. Mimo długiej walki, starcie siłowe wygrał Rollins, który złapał rywala w headlock, zaciskając się dość mocno na jego szyi. Następnie jednak przeszedł do front face locku, co doprowadziło do tego, iż Mahoney zainkasował Gut Kick, po którym The Architect przełożył rękę rywala nad swoją głową i wyprowadził Fallcon Arrow. Rollins nie puszczając rywala wstał i dołożył jeszcze Snap Suplex, po którym Balls wylądował przy narożniku, przy którego pomocy wstał. Rollins wziął rozbieg z równoległego cornera i po chwili zaaplikował swojemu przeciwnikowi Corner Forearm Smash. Mahoney pozostał w narożniku. The Architect szybko wykonał Biel rzucając oponenta na środek kwadratowego pierścienia. Następnie Seth odbił się od lin i dołożył Knee Drop, po którym Balls wyturlał się za ring. Mahoney wstał przy pomocy barierek, a zauważywszy to Rollins odbił się od lin i przeskakując nad trzecią liną, wyskoczył za pierścień wykonując przepiękne Tope Con Hilo!



The Architect szybko podniósł swojego rywala i wrzucił go do ringu. Na nieszczęście Mahoney'a, jego głowa wystawała za krawędź pierścienia, co Rollins postanowił szybko wykorzystać aplikując oponentowi Big Boot. Następnie Seth wyciągnął spod ringu krzesło, które wrzucił na matę. Później natomiast wszedł na krawędź ringu i poczekał, aż Balls wstanie. Gdy to nastąpiło, wskoczył na trzecią linę, z której się wybił i zaaplikował przeciwnikowi Springboard High Knee.



The Man natychmiastowo wstał. Podszedł do ówcześnie wrzuconego krzesła, podniósł je i położył na leżącym Mahoney'u. Następnie odwrócił się plecami do swojego oponenta, po czym zaaplikował mu Standing Moonsault, wbijając krzesło w brzuch Ballsa. Mamy przypięcie,

1...
2...
KICK OUT!

Balls Mahoney odkopuje! Walka nadal trwa! Rollins podnosi swojego przeciwnika i wrzuca go w narożnik. Od razu biegnie w stronę Ballsa w celu zaaplikowania Clothesline'u. Mahoney unika jednak ręki rywala i teraz to The Architect jest w potrzasku! The Man inkasuje serię uderzeń zarówno w głowę jak i brzuch. Ostatecznie Balls aplikuje mu Clothesline, co powala Rollinsa na matę. Mahoney natychmiastowo wchodzi na szczyt narożnika... Na jego nieszczęście Seth szybko zebrał się w garść i równie szybko znalazł się na trzeciej linie. The Man przełożył rękę rywala nad swoją głową ówcześniej uderzając go w brzuch. Po chwili Balls zainkasował Superplex, jednak na tym Rollins nie poprzestanie! Od razu podnosi swojego rywala i dokłada Falcon Arrow! Seth jednakże nie ma zamiaru przypiąć oponenta. Wstaje i szybkim krokiem zmierza w kierunku narożnika. Następnie wchodzi na jego szczyt i bez zastanowienia skacze aplikując tym samym fenomenalny Frog Splash z przypięciem!



1...
2...
KICK OUT!

To niewiarygodne, że Balls miał siłę odkopać! Seth Rollins również niedowierza! Mocno obolały Architect wstaje, a następnie podnosi swojego przeciwnika. Mahoney próbuje jeszcze walczyć i wykonuje punch w głowę Rollinsa. The Man jednak szybko ponownie powala rywala na matę aplikując mu Jumping Enzuigiri. Balls upadł jednakże na kolana, co jest idealną pozycją dla Setha. Rollins oddalił się do narożnika i po chwili Mahoney zainkasował Avada Kedavra! Na twarzy Architekta widać zdenerwowanie i determinacje. Szybko podnosi Mahoney'a, a następnie wynosi go do góry i dokłada natychmiastowo Turnbuckle Powerbomb! Początek końca jest już nieubłagalnie blisko... The Man staje nad swoim przeciwnikiem i rozkłada ręcę w geście triumfu. Gdy Balls zaczyna się podnosić, od razu "pomaga" mu w tym Seth Rollins, który następnie łapie go we front face lock i aplikuje The Blueprint!



Pozostała już tylko formalność,

1...
2...
3!

Sędzia po raz trzeci, a zarazem ostatni uderza w matę... Starcie zostaje zakończone, a jego zwycięzcą jest nikt inne jak The Architect - Seth Rollins! Muzyka Architekta rozbrzmiewa w arenie, a The Man po chwili celebracji opuszcza arenę udając się na zaplecze.

Światła w hali gasną! Ponury mrok opiewa budynek... Na telebimie pojawia się napis "Under the Gun!", a zaraz potem arenę rozświetlają biało-czerwone reflektory. Rozbrzmiewa również muzyka.



Z zaplecza na stage'u pojawia się nikt inny jak The Polish Eagle - Collins! Polak ma na swoich biodrach zapięty tytuł WES World Championship. Orzełek stoi na środku stage'u i ku zdziwieniu fanów wykonuje tzw. daba!



Następnie zmierza w kierunku kwadratowego pierścienia. Po chwili Biały Orzeł dociera w okolice ringu. Okrąża go przy okazji zgarniając mikrofon w okolicy stołu komentatorskiego. Wchodzi na krawędź pierścienia przy pomocy stalowych schodków, a później natomiast wskakuje na trzecią linę. Po wzniesieniu pasa ku górze zeskoczył ze szczytu narożnika na matę ringu.



Collins:
- The Face That Runs The Place is here! I'm The Champ That Runs The Camp! Na początku Warfare mój serdeczny przyjaciel Daniel Bryan pojawił się tutaj, aby wypowiedzieć się na temat zbliżającego się PPV. Jak wspomniał, pozostawia mi on wolną rękę co do wyboru mojego rywala, jak i stypulacji. Dlatego dziś, ogłoszę całemu WES Universe z kim The Polish Eagle zmierzy się 30 października na gali Warfare vs. BreakOut Series. Jak sama nazwa gali wskazuje... Warfare vs. BreakOut, czyli walka pomiędzy dwoma brandami. Jestem taką osobą, która wszystko co robi, robi dlatego, że jest to dobre dla biznesu. Dlatego też, moim przeciwnikiem podczas PPV kończącego październik będzie jeden z zawodników BreakOut. Jak zapewne wiecie, jestem głównym mistrzem nie tylko Warfare, ale i całego WES! BreakOut również posiada swojego głównego, a w zasadzie GÓWNEGO mistrza. Chodzi mi rzecz jasna o PJ Blake'a! Człowieka, z którym miałem przyjemność stanąć już w tym ringu i którego miałem przyjemność zniszczyć w swojej pierwszej walce po prawie półrocznej przerwie. Zastanawiacie się pewnie teraz dlaczego chcę zmierzyć się z nim drugi raz? Ponieważ teraz jestem mistrzem! Mistrzem, który walczy dla Warfare - dla najlepszego brandu w tej federacji! Podczas Warfare vs. BreakOut Series pokażę wszystkim, że mistrz Warfare jest o niebo lepszy od nędznego mistrza BreakOut. Jednak, żeby było ciekawiej... Nie wiem czy wiesz PJ, ale strasznie lubie walki w klatce! Dlatego też, 30 października nasze starcie odbędzie się w piekielnej celi - Hell in a Cell! Jeszcze jedno Blake... Ja nie rzucam Ci wyzwania, ani nie proszę Cię o walkę. Ja tę walkę już oficjalnie ustaliłem! Wiesz dlaczego? BO JA TAK MÓWIĘ!!!



Po tych słowach Collins wyrzucił mikrofon za ring, a następnie wzniósł swój tytuł mistrzowski w górę. Po chwili celebracji przy swojej muzyce opuścił arenę udając się na zaplecze.