Witamy wszystkich serdecznie na Kick-Offie dzisiejszej gali Second Heaven! Znajdujemy się na zapleczu w sali konferencyjnej i rozpoczynamy klasycznie Kick-off WES TV. Mamy tu spoko krzeseł i mikrofonów, bardzo chętnie zaprosimy tutaj każdego, kto chce coś powiedzieć przed swoją dzisiejszą walką. Także, zapraszamy.

1#Segment
Backstage
Kick off WES TV
(czas do 20:00)

Do sali wchodzi Jay The Punisher. Podchodzi on do kamery i mowi tylko:
"Spazmbite, szykuj sie na pieklo.."
Po czym wychodzi z pokoju

Ostatnio edytowany przez JakubiX98 (2015-06-27 19:34:25)

"W chwili gdy ktoś przegrywa, traci wszystko, w oka mgnieniu staje się nikim, wiele osób twierdzi, że nie ma już jak cofnąć swoich błędów. Jednakże każdy ma możliwość odkupienia. Każdy może znów stać się kimś, jednakże taka szansa pojawia się tylko raz. W Drugim Niebie trzeba przejść przez największe tortury i największe cierpienia, by zostać wolny. Tak też będzie dziś. Prosze Państwa, przed wami WES Second Heaven!"

Witamy wszystkich, tutaj w Charlotte w stanie North Carolina, na drugiej edycji WES Second Heaven! Przed nami seria niesamowitych walk! Co dokładni nas dziś czeka? Daniel Bryan będzie bronić swojego tytułu TLV w walce z groźnym Batistą, który wygrał miano pretendenta na gali Don't Give Up! Następnie Tego samego będzie dokonywać Adrian Neville ze swoim Intercontinental Title w walce z dominującym ostatnio Sethem Rollinsem! To jeszcze nie wszystko! Jay The Punisher wyzwał Generalnego Managera Ultrazine na starcie Mask vs. Mask, które będzie z pewnością miało duże znaczenie, dla którego z tych zawodników, gdyż oboje moją stracić coś dla nich ważnego - tajemniczość. W przedsionku ME finał turnieju o pas American Hardcore, czyli Mr. Bank Assault Bray Wyatt w walce z The Rockiem w bardzo niestandardowej stypulacji Sadistic Madness! A w samej walce wieczoru, słynny zbawca Suicide stanie na przeciw swojemu byłemu rywalowi CM Punkowi, a stawką tej walki będzie najważniejszy tytuł - WES World Championship! Nie przedłużajmy! Czas na WES Second Heaven!

1#Match
Submission Match
Mr. Scratch vs. Samoa Joe
 
(czas na post - 10 minut)

Dzisiejsza gala rozpocznie się od starcia byłego mistrza TV z ostatnio średnio sobie radzącym Mr.Scratch'em.
wejście Samoa Joe(tu them)
Mr.Scratch jak zwykle tanecznym krokiem podążał w stronę kwadratowego pierścienia. American Nightmer przybija piątki z widzami . Scratch podał swoje marynarkę i jest gotowy do walki.
Sędzia kazał bić w me<x>talowy krążek, po czym obaj zawodnicy rzucili się na siebie wymieniając całą lawinę punchy. Samoa Joe wyszedł z tej wymiany zwycięsko i wbił Psycho do narożnika. Jednak w głowie Koszmara pojawiła iskierka iście szatańskiego planu, wiedział on że w sposób siłowy nie ma szans z silniejszym rywalem. Szybkim kopniakiem w kolano odwrócił uwagę Samoańczyka i przebiegł do przeciwległego narożnika. Na ustach American Nightmera pojawił się przerażający uśmiech, a w monecie w którym jego rywal obrócił się w jego kierunku ten wykonał mu Running Dropkick. Samoa Joe po tym ataku wleciał plecami w narożnik jednak nie upadł, automatycznie wykorzystał to Scratch który łapiąc za liny serią kopnięć sprowadził rywala do parteru. Sędzia odciągną Psycho od rywala, jednak ulubieniec fanów tylko wziął głęboki oddech po czym powrócił do katowania swojego adwersarza. Scratch serią kopniaków w łeb oponenta wystukiwał tekst swojej piosenki "You know i am a psych, I told you im a psycho...". Jednak nie dane było mu zaśpiewać całej piosenki gdyż sędzia po raz kolejny odciągną go od jego ofiary.
"O nie, w ten sposób grubas na pewno nie zostanie pokonany, trzeba się pobawić się z nim w goń i się zmęcz, a najlepiej dostań zawału"- pojawiło się w głowie.
American Nightmer podje próbę ponownego zaatakowania, jednak nadział się na Big Boot ze strony rywala. Trzymając się za twarz wturlał się z ringu.Pan Zgrzyt oparł się o barierki, i zaczął krzyczeć w stronę stojącego w ringu rywala."Dawaj grubasie, pokarz na co cię stać. Trollolollo tłuściochu spasłeś się i nie potrafisz biegać, czy co?.
Niemogący wytrzymać tych obelg Samoa Joe opuścił bezpieczna przestrzeń ringu i zaczął gonić Scratch'a, ten zaś korzystając ze swojej mobilności zręcznie unikał pościgu. Psych widząc pogarszającą się kondycję rywala wskoczył z powrotem do ringu. Joe uczynił to samo lecz ze zdecydowanie większym trudem.
Scratch oparł się o liny i z szerokim uśmiechem obserwował jak jego ociekający w tłuszcz oponent usiłuje utrzymać się w pionie. Fakt, Scratch jam nie był już świeży, czuł jak krople potu spływają mu po głowie i plechach, jednak nie odczuwał zmęczenia aż tak bardzo ponieważ był kierowany jasnym i prostym celem, zwycięstwo albo śmierć. Pokarał rękoma że zaprasza rywala do tańca, a ten posłusznie wykonał tę prośbę. Obaj zwarli się w potężnym klinczu, American Psycho wyprowadził bardzo nieczyste zagranie czyli wsadził rywalowi palce do oczu. Samoa Joe jednak trzymał się mocno, Scratch dorzucił jeszcze kilka uderzeń z kolana prosto w bebech rywala i ten naruszcie rozluźnił swój uścisk. Psycho nie miał zamiaru odpuszczać zmordowanemu przeciwnikowi, zdecydowanym pociągnięciem za włosy przyciągną go w stronę narożnika. Następnie złapał go za głowę i po spacerze po linach wykonał Tornado DDT.
Scratch natychmiast podjął próby zapięcia Arm Bar'u. Rywal zaczął się szarpać na wszystkie możliwe strony jednak Psycho trzymał go mocno, w pewnym momencie uświadomił sobie jednak swój błąd-wykonał swoją dźwignię zbyt blisko lin i Samoa Joe zdołał założyć mogę na liny.
Wyraźnie zdenerwowany Mr.Scratch podniósł swojego przeciwnika lecz wtedy stała się rzecz niespodziewana, oberwał potężne uderzenie   od Samoańczyka. Cios ten tył tak silny że American Nightmer odleciał na przeciwległe liny. Samoa Joe ledwo utrzymywał się na nogach, z jego czoła ściekały gęste krople potu, a on sam przecierał ręką oczy tak jak by usiłował zdjąć z nich niewidzialna pajęczynę.
Pan Zgrzyt który chwilę wcześniej wytransportowany został na liny powrócił z potężnym atakiem- pierwszy cios, drogi, trzeci, obrzut i kilka tanecznych podrygów zakończonych ciosem z łokcia wprost w twarz oponenta (Shake.Rattle&Roll). Jednak, on nie zamierzał jeszcze kończyć tej walko, o nie! American Nightmer stanął w bezpiecznej odległości od swojego adwersarza, poczekał aż w jego głowie uspokoi się burza sadystycznych i mrocznych wizji- wziął kilka głębszych wdechów, przymkną oczy. Wtedy zauważył mistrza Yode.
"Synu, oto ja, wielki majster z budowy kosmicznej wanny. Przybyłe aby oznajmić ci iż pozłorzeczyłeś ode mnie kilka ryb i postanowiłem że oddam ci kilo grochu. Lecz nie o tym postanowiłem z tobą pogadać, mianowicie skoro wy jesteś mistrzem imprez wszelakich, to musisz wyłowić największego wieloryba prosto z wulkanu piasku, zapalić świeczkę i skoczyć z trawy na ziemię. Tak rzekłem, siekierka na cześć imperatora. Koniec wizji."
Pokrzepiony słowami mistrza Mr.Scratch zaplanował mowy atak na spasionego przeciwnika. Wyczekał aż góra sadła  podniesie swój zad z maty, i na paluszkach powoli przeszedł za jego plecy, jednym zdecydowanym ruchem przełożył swoje ręce pod rękoma rywala, zaplótł je na potylicy adwersarza i z potężnym okrzykiem "I am Psycho wbił jego głowę w podłoże wykonuję tym samym Psycho Schatch. Nie czekając na dalszy rozwój sytuacji oplótł przeciwnika nogami, jedną rękę owiną na jego twarzy, dzięki czemu zapiął mu swoje firmowe Lete Goodbye. Adwersarz nawet nie podoją próby ucieczki, jedyne co zrobił to szybko poklepał Mr,Scratch'a po ręku dają sygnał że ma już dosyć tej batalii i woli poddanie się niż śmierć w męczarniach.
Kiedy tylko sędzia kazał zabić w gong Pan Zgrzyt wypuścił z morderczego uścisku swojego rywal, podniósł się, a arbiter meczy uniósł jego rękę w geście zwycięstwa. Jedyne co zwycięzca zrobi później to zabrał swoje rzeczy od technicznego i wyszedł przez publikę aby świętować z fanami.