Witamy serdecznie na panelu Kick-Off WES. Jesteśmy na zapleczu i otwieramy mikrofon dla każdego kto przed swoją dzisiejszą walką pojawi się i postanowi powiedzieć kilka słów na ten temat. Mamy tutaj sporo mikrofonów, wygodne fotele, nawet dostaliśmy sponsoring i mamy świeże napoje! Także, jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć, zapraszamy!

1#Segment
Backstage
Kick off WES TV
(czas do 20:15)

Na Ekranie pojawia się Randy Orton, gdzieś na zapleczu! W tle widać dużo skrzynek z logiem WES, widać też kilku pracowników rozmawiających w tle, po głębokim wdechu Viper zaczyna mówić...
"Zostało nam około 15 minut, do rozpoczęcia BA$! Coś niesamowitego, czujecie tą energie? Bo ja nie... Czuję tylko to, że dziś wyjdę z mojej walki z pasem, czy wam się to podoba czy nie... Jestem zabójcą! Jestem niszczycielem, Jestem sobą! I zniszczę tego zamaskowanego idiotę! Nie ma ze mną najmniejszych szans! Nikt nie jest w danie wygrać ze mną! Nikt nie jest w stanie równać się mi! A każdy kto próbuje mi przeszkodzić w osiągnięciu tego co chce zostaję zniszczony...*Macha to kamery* Cześć Desert Eagles, po czym puszcza do nich oczko. Więc, "zbawicielu" (Ostatnie słowo z lekką nutką sarkazmu) zobaczymy, czy kogokolwiek zbawisz, co najwyżej zabawisz..."
Orton wychodzi poza kadr kamery...

(post Rado)

Światła na hali gasną, jedno za drugim, po czym nagle zapada całkowity zmrok, który utrzymuje się na hali przez około 6 sekund. Po tym czasie na rampie wybuchają czerwono-srebrne fajerwerki i rozbrzmiewa w/w theme. Tak jest, na hali pojawia się wczorajszy debiutant, angielska bestia, The Rado! Zamaskowany wojownik powolnym, ale pewnym krokiem zmierza ku kwadratowemu pierścieniowi, rozgrzewając swój kark i nadgarstki po drodze. Wskakuje pod linami do ringu, gdzie unosi jedną rękę, w geście tryumfu. Po swoim entrance, ustawia się w narożniku nieopodal stołu komentatorskiego i czeka na wejście swego oponenta, którym jest wiecznie głodny Ryback.


Wejście Rybacka i GONG!

Nadeszła wiekopomna chwila, pierwsza w historii, pełnoprawna gala PPV na WES, a w meczu otwierającym dwie bestie, The Rado i Ryback. Widać w oczach drugiego z nich pełną chęć odniesienia zwycięstwa. Gdy tylko na hali rozbrzmiał potrójny sygnał uderzenia w gong, rozpoczęła się walka. Widać, że English Beast ma nieco inny plan na rozpoczęcie tego pojedynku. Wychodzi po prostu poza ring i rozgląda się po publice oczekując popu. Zaczyna krążyć wokół kwadratowego pierścienia chcąc zdeprymować swego rywala, bądź co bądź, udaje mu się to. Łysy oponent wychodzi także poza liny ringu, a Rado wykorzystując sytuację, że jego rywal musi pokonać do niego kawałek trasy, szybko wchodzi do kwadratowego pierścienia, a gdy ujrzał, że Ryback wykonał tą samą czynność, lecz z lekkim opóźnieniem, szybkim Big Bootem powala go na matę! Błyskawicznie przejęta inicjatywę przez The Rado! Widać, że zawodnik ten, rodem z Anglii, nigdy nie będzie patyczkował się ze swoimi rywalami i będzie chciał jak najszybciej zakończyć każdy pojedynek, poprzez dominację w nim pod każdym aspektem. Tak więc wracając do rzeczywistości, Big Boot zaliczony, więc co dalej pokaże nam angielska Maszyna? Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Jako iż, to dopiero początek pojedynku, to Ryback szybko pozbierał swoje zabawki z ziemi i podniósł się ku górze. Rado zauważając ten fakt, posyła mu kopniaka w brzuch, po czym odbija się od lin i mamy One-handed Bulldog! Twarz łysego oponenta bestii spotyka się ze śnieżnobiałą matą, która wita go niezbyt przyjemnie. Rado, rozmyślając kolejny plan, rozgląda się po arenie, na której odbywa się pierwsze PPV w historii WES. Widać, iż mimo swoich nieszczególnie miłych intencji w stosunku do rywali, zamierza żyć jak najlepiej z publiką, chce też wprowadzić jakiś popisowy okrzyk, po czym krzyczy : Las Vegas, everybody! BUM! Po czym można było usłyszeć okrzyki z hali „Bum!”. Best Beast po zawołaniu, odbija się od lin kwadratowego pierścienia po czym ląduje na oponencie poprzez potężnie wykonany Splash! To na pewno nie jest koniec tej walki, widać że Rado dopiero się rozkręca i będzie chciał mimo wszystko, zakończyć ten pojedynek w ekspresowy, ale i równie bolesny sposób. Zamaskowany wojownik z Londynu, nie tracąc czasu wychodzi na 3 linę, po czym wyczekuje aż przeciwnik się podniesie, do lekko skulonej pozycji, gdy tak się dzieje mamy Diving Leg Drop! Upadek Rybacka powoduje, że Rado wstaje bardzo szybko z maty ringu i chce iść za ciosem, chce pokazać, że ta federacja będzie jak najbardziej zdominowana przez jego osobę. Chcąc złapać chwilę oddechu, popularny „English Machine” okłada stompami całe ciało swego oponenta. Widać, niesamowitą złość w zadawanych obrażeniach. Sędzia odciąga zamaskowanego wojownika, po czym ten wolnym krokiem zmierza ku linom, po czym bezwładnie kładzie się na nie, odbijając się wykonuje Baseball Slide prosto w korpus łysego zawodnika. The Rado szybko jednak podnosi się, widać że rządza zwycięstwa przemawia za nim, co możemy zaobserwować po jego poczynaniach. Gdy znajduje się w pozycji stojącej wykonuje Rybackowi Running Knee Drop kierując ten cios wprost na jego łysą głowę! English Machine nie zwalnia tempa, wręcz przeciwnie! Pewnie zmierza po swoje, czyli zwycięstwo na pierwszej w historii gali PPV jaką jest Bank Assault. Widzowie nie wiedząc co Rado kombinuje, ten kładzie się obok swojej ofiary, po czym chwyta ją i wykonuje piękną Catapultę, bezpośrednio w narożnik. Oponent angielskiej bestii odbija się od niego bezwładnie, po czym krąży po całym ringu jak naćpany, nogi same go prowadzą. Zamaskowany wrestler, rodem z Anglii wykorzystuje boleśnie ten fakt. Szybko chwyta za kostium swą kolejną ofiarę po czym inkasuje mu piękny Suplex! Widać, że powoli zbliżamy się ku końcowi w tym pojedynku, nie wierzę by Rado mógł pozwolić na swoją porażkę w dzisiejszym starciu, z bądź co bądź dobrze zbudowanym zawodnikiem, jednak kompletnie nie mającym nic wspólnego z wrestlingiem. Wszakże, na pewno to nie był cały repertuar na tą walkę. Rado wciąż będzie kontynuował falę bólu dla swego oponenta. Podnosi obity korpus Rybacka, po czym z impetem wbija go w jeden z narożników, gdy ten kieruje się ku osobie Best Beast, ów rywal inkasuje od angielskiej maszyny potężne Back Body Drop! Nie może być, nie skłamię jeśli powiem, że oponent, z którym mierzy się dzisiaj The Rado nie ma w dzisiejszym pojedynku nic do powiedzenia! Myślę, że jest to dopiero początek pięknej przygody z tą federacją zamaskowanego wojownika. Wcześniej opisany w kuluarach zawodnik, podskakuje z nogi na nogę, rozgrzewając swoją silniejszą rękę, czyli prawą. Wyczekuje na moment, w którym jego druga ofiara w WES podniesie swe obolałe ciało, gdy ta chwila nadchodzi mamy Shut Up! OH MY GOD! Cudowny cios ze strony Maszyny, która rzuca się do pinu, chcąc doprowadzić do zakończenia tego pojedynku! 1…..2.. jednak nie! Ryback odbija! Wciąż jest w grze, nie można go jeszcze skreślać! Rado łapie się za głowę, nie mogąc uwierzyć w to, że jego rywal jeszcze nie przegrał, to jednak napawa w nim jeszcze większą rządzę odniesienia sukcesu. Bestia podnosi swoją łysą ofiarę, a zaraz po tym wynosi ją na barki po czym wykonuje jej I’m better than you! Ten pojedynek musi się zakończyć już w niedalekiej przyszłości! Oglądając poprzednią walkę tego zawodnika, mogę być pewny, że to nie było jego ostatnie słowo. Tak też się dzieje! Rado ustawia się w narożniku, gdzie nastawia się na wystrzelenie niczym z katapulty. Gdy możemy zaobserwować powstanie z desek kwadratowego pierścienia, resztkami sił Rybacka, wówczas Maszyna rusza prosto w niego wykonując mu piękne Awesome Journey! This is the end. Rado kładzie się na rywalu wykonując pinfall! 1…..2…..3! Tak jest, Zamaskowany Wojownik znów tryumfuje. Tym razem na gali PPV! Jednak co się dzieje?! Bestia wychodzi poza ring, wyciągając 3 krzesła, a gdy to zrobi wrzuca je do wnętrza kwadratowego pierścienia. Rozkłada je, jedno obok drugiego. Wiedząc iż jest już po walce, wiemy że Rado zrobi teraz coś złego w stosunku do swej drugiej ofiary. Podnosi Rybacka, wynosi go na swe barki, a za chwilę możemy zaobserwować I’m better than you! bezpośrednio na wcześniej rozłożone stołki. Widzimy, jak Łysy zawodnik, resztkami się wyczołguje się z ringu i upada za nim jak rażony prądem, bez sił. Zwycięzca pojedynku prosi o mikrofon i zaczyna krótki monolog :

- Who’s next? WHO’S NEXT?!

Po tych krótkich, ale treściwych słowach rzuca z impetem w deski ringu, po czym przy swoim theme opuszcza arenę.

Jesteśmy na backstage'u, gdzie jest przeprowadzany wywiad z Kevinem Owensem, który specjalnie przyjechał na tą galę.
- Kevin, na Ultrazine dałeś do zrozumienia, że to koniec twojej przygody z WES. Więc dlaczego pojawiłeś się za kulisami dzisiejszej gali ?
-
-
-
-
- Tak, to prawda. Nie ukrywam, że z moich ust padły takie słowa. Jednak przyjechałem tu aby zobaczyć jak moi przyjaciele pokonują swoje słabości zdobywając największe wyróżnienia w tej organizacji. Wiem, że może t zabrzmieć dziwnie, ale cieszę się, że w dniu dzisiejszym nie stoczę żadnej walki.
-
-
-
-
- Kevinie, dzisiaj odbędzie się wiele ważnych pojedynków takich jak: Sami Zayn vs Dean Ambrose, Spazmbite vs Seth Rollins, walka o zawieszony pas WES Suicide vs Randy Orton i oczywiście block buster dzisiejszego wieczoru, chodzi mi oczywiście o walkę o walizkę Bank Assault. Jakie są twoje typy i odczucia na ten moment ?
-
-
-
-
- Nie ukrywam, że najbardziej czekam na walkę o mistrzostwo WES. Uważam, że to starcie skradnie show. Z jednej strony szansę na wygraną ma Randall a z kolei drugiej powracający Suicide. Jako  prorok musi zdobyć do najważniejsze trofeum. I to na niego stawiam. Jeśli chodzi o Ladder Match sądzę, że będzie to najlepsza walka z użyciem drabin w tej organizacji. W tej potyczce znajdzie się członek WESthority Edge i to on ma największe szansę na zwycięstwo. Mimo tego moim wyborem jest Bray Wyatt. To on wesprze się na szczyt tej drabiny i ściągnie walizkę.
-
-
-
-
- Dziękuję tobie za wywiad, a my kontynuujemy galę .