Widzimy jak światła gasną, a na samym ekranie, pojawia się napis "Śmierć" po japońsku, natomiast w tle widzimy wodospad lawy, a po chwili rozbrzmiewa "Hell"


Do ringu wchodzi, mierzący 1.74 metra, Ring announcer przerywa, jednak po chwili zastanowienia czyta dalej ważący 82.4979 kilograma, pochodzący z znów chwila ciszy, po mniejwięcej 4 sekundach ze zdziwieniem słyszymy słowo "Piekła"
Ken... ponownie chwila ciszy... ŚMIERĆ!

Boże, co to za postać spójrzcie na jego twarz, kto to jest?!

Chwila, chwila, chwila, spójrzcie co on trzyma w ręku! To jest pas AH! Czy ten ktoś zrobił coś Kencie?! Postać powoli zbliża się do ringu, spoglądając w tłum, z miną jakby chciałby ich wszystkich zabić! Coś niewiarygodnego, spójrzcie na jego twarz, jest niewiarygodna, widzimy jak postać nie wchodzi do ringu, lecz okrąża go w okół i kiedy jest przy komentatorach słyszy "Ale spójrzcie na jego rysy twarzy, tak to jest KENTA!", Śmierć zareagował bardzo energicznie wbijając komentatora w barykadę i szepcząc mu do ucha "Kenta odszedł i jeżeli chcesz się dowiedzieć gdzie, mogę Cię tam bez problemu wysłać!" Po chwili podchodzi do ringu i bierze krzesełko wykonuje już zamach! Czyżby głowa komentatora została roztrzaskana?! Chwila on znowu podchodzi do ringu, wyciąga drut kolczasty i owija go wokół krzesła! I mamy uderzenie prosto w twarz komentatora, które momentalnie zaczyna krwawić, ale on się nie zatrzymuje i wbija mu drut kolczasty w głowę, a następnie szarpie krzesłem przy jego twarz, żeby mu ją jak najbardziej pociąć, (Wejście Punka)
Próbuje on zaatakować od tyłu śmierć i mu się to udaje, ale nie obija go jakoś mocno, tylko natychmiastowo wrzuca do ringu, w środku, chciał kontynuować atak, lecz sędzia go odciągnął, Zabójca szybko stanął na nogi, a sędzia zauważywszy to nawet niczego nie sprawdził tylko dał bardzo szybki znak, że czasz rozpocząć ten bój!
*Słyszymy Gong!*
Wysłaniec z podziemi, jest zły, że CM Punk przerwał mu przyjemność torturowania komentatora, więc bez zawachania ruszył na swoje przeciwnika, powalając go za pomocą Clothesline from hell! Cóż za potężny impakt! Cm Punk na ziemi, a Śmierć idzie po krzesło, które jest oplecione drutem kolczastym, lecz co to nie może go znaleźć! Natychmiastowo podbiegł do medyków, którzy wynosili nieprzytomnego i pociętego na twarzy komentatora, a Ci mu powiedzieli, że zostawił je za stołem komentatorskim, schyla się po nie, jednak widzi już lecącego w jego stronę CM Punk'a z narożnika! Kontra na Death Cut! Głową prosto w to krzesełko, za to ciałem wleciał w stół komentatorski! Podczas wykonywania tego ruchu Zabójca pociął sobie całe plecy, lecz na jego twarzy nie było widać, bólu, tylko przyjemność, to jakiś masochista... Nie zapominajmy jednak, że nie jest to Hardcore match, lecz no DQ, Wysłaniec z podziemi lekko się opanował następnie, wziął krzesełko, a następnie rozwiązał drut kolczasty, wrzucił go do ringu, poszedł po CM Punk'a, który dalej leży nieprzytomny na szczątkach stołu komentatorskiego! Łapie go za włosy, a następnie wrzuca do ringu, tam już czeka drut kolczasty, następnie sam wchodzi do niego, CM Punk próbuje złapać, drut który wcześniej wrzucił zabójca, lecz gdy tylko kładzie na nim dłoń, Śmierć wbija mu ten drut w dłoń, za pomocą swojej stopy, słyszymy krzyk bólu ze strony CM Punk'a! Bierze i podnosi ten drut kolczasty, a następnie obwiązuje go w około swojej nogi, po czym widzimy natychmiastowe Hell's Gate! CM Punk nie czeka nawet sekundy i odklepuje!
Zwycięzcą Tego pojedynku zostaję Śmierć! 

Ten odmieniony zawodnik w pełni wczuł się w posiadacza American Hardcore Championship! Ale przed nami kolejne starcie Maxa Paina, tym razem z Brockiem Lesnarem.

4#Match
Normal Match
Max Pain vs. Brock Lesnar
(czas na post - 10 minut)

Max Pain stojący i wskazujący flagę Rosji w górę! To jego druga walka i zobaczymy jak sobie poradzi, w pierwszej walce wygrał z debiutantem Kevin'em Owens'em. Dzisiaj Rosjanin stanie twarz w twarz, w cztery oczy z bestią Brock'iem Lesnar'em. Zobaczymy, który z tej dwójki zwycięży!

Max Pain już w ringu, ale chyba będzie chciał coś powiedzieć, wnioskując po tym że do ręki wziął mikrofon od komentatorów.

~ Droga publiczność WES! Chcę powiedzieć, że dzisiaj zniszczę Bestię Brock'a Lesnar'a tak samo jak dwa dni temu na Warfare zniszczyłem Kevin'a Owens'a. Nikt nie będzie w stanie mnie pokonać, dopóki ktoś nie pokona Rosji! Będę walczył i walczył dopóki nie stracę sił! Dopóki nie poleję się krew! Dopóki Bestia nie zostanie zneutralizowana! Brock Lesnar szykuj się, ale nie do walki tylko do masakry, którą dla ciebie przygotuję!

Trochę długa przemowa Rosjanina, ale teraz tylko czekamy na Brock'a Lesnar'a! Rozbrzmiewa muzyka 'Next Big Thing' i widzimy bestię! Rozgrzewa się i już idzie w stronę kwadratowego pierścienia, w którym jest już Max Pain.
Bestia wślizguję się pod linami do ringu i obaj zawodnicy walczą teraz spojrzeniami! Pain odpuszcza! Brock podnosi rękę w kierunku fanów! otrzymuję duże oklaski! Max także podnosi rękę w kierunku publiczności! Tym razem WES Universe buczy na Zawodnika, słychać gwizdy, a nawet ktoś wykrzyczał Fuck Russia!!!
4 walka dzisiejszego Ultrazine rozpoczęta mamy gong! Zwarcie z którego wychodzi silniejszy czyli Brock Lesnar! Bestia idzie za ciosem i  szykuję Suplex, ale Rosjanin kontruję i mamy serie uderzeń w głowę! Obaj zawodnicy wymieniają się ciosami! Pain łapię przeciwnika pod ramię! I mamy DDT, z jakim impetem Brock Lesnar wylądował! Wspaniała akcja i mamy liczenie 1..2.. Kick-out! Max wykonuję serię Elbow-Drop'ów 1..2..3..4..5..6..7..8! Osiem Elbow-Drop'ów,  Max idzie za ciosem i wchodzi na narożnik! Czyżby Missile Drop-Kick ? Rosjanin skaczę, ale bestia łapię go pod F-5 czy wykona na nim akcję kończącą, ale cóż za kontra, Pain  zakręcił przeciwnikiem czymś podobnym do Hurricane! Moskwianin szykuję Russian Super-Kick! I... mamy Super-Kick! Sędzia trochę się spóźnia z liczeniem ale mamy 1..2.. Kick-out! Jak? Jak bestia to przetrwała? Super-Kick prosto w twarz, ale Brock i tak odkopał! Max nie wie co robić, ale chyba zobaczymy drugą firmową akcję Rosjanina czyli Skull Crusher! Na to się zapowiada! Zawodnik z Rosji już gotowy na wykonanie Finishera, musi tylko poczekać aż Brock wstanie! Kontra zawodnika z Polsko-Niemiecką krwią, czyżby F-5, na to się zapowiada. Tak mamy F-5 i przypięcie 1..2.. Kick-out!!! Jak Pain to zrobił??
Nie zadawajmy sobie teraz tego pytania bo Brock chcę wykonać kolejne F-5. Ale Moskwianin kontruję i mamy Cross Face! Czy Lesnar będzie klepał?

Tak jest koniec walki! Max Pain wygrywa po raz drugi w swojej karierze! Bestia się poddała! Wspaniały Co-MainEvent! Ale Rosjanin chyba jeszcze nie skończył, rzuca się na Lesnar'a i mamy grad ciosów, kopnięć i HeadButt'ów! Max wskazuję narożnik, nagle publiczność WES się nabuzowała! Max Pain na narożniku, gotowy do skoku! I mamy Frog Splash! Wiadomość przesłana w stronę Kevin'a Owens'a!

Nagle na ekranie pojawia się napis " Milenium Countdown ", następnie napis znika i pojawia się odliczanie.


Odliczanie kończy się, a na stage wybuchają sztuczne ognie, po czym na ekranie wyświetla się wideo..



W momencie " Break the walls down " światło się zapala i na arenie pojawia się postać z mikrofonem w dłoni odwrócona do ringu plecami. Tajemnicza postać odwraca się w stronę kwadratowego pierścienia wykonując przy tym zamach, a następnie przystawia mikrofon do ust i krzyczy " WAR IS.. JERICHO!!! " Widownia zaczyna szaleć, a Y2J wbiega w kierunku ringu, który przystojny jest w niebieską matę, kilka krzeseł, stół z papierami na środku ringu oraz telewizor na przy linach. Jericho wspina się po stalowych schodkach, a następnie wchodzi na apron, z którego poprzez liny wchodzi do ringu i chwyta za mikrofon lezący na krześle, po czym przemawia...

Ultrazine... ** Pop fanów **Dziś, ja Chris Jericho pojawiam się na ultrazine. Niestety, dzisiejszego dnia nie stoczę żadnej walki, jednak nie wszystko stracone, bowiem nadeszła pora na...**światła na arenie gasną i tylko z kilku reflektorów nad ringiem pada światło prosto na Jericho. Po chwili światła reflektorów zmieniają kolor na niebieski i pozostają tak..**Highligh Reel!!! **Publika zaczyna krzyczeć, a światła wracają do normy** O tak, to się nazywa prawdziwa Nowo Yorska publika. Dziś znajdujemy się w hali, gdzie swoje triumfy świecili najwięksi w historii. To miejsce, gdzie miliony tytułów zmieniły swoich właścicieli. To miejsce, gdzie ja sam złamałem kilka kodów i mam z tym miejscem wspomnienia. Nie pojawiłem się tu jednak, by mówić o wspomnieniach, a wydać przesłanie. Krok po kroku zbliża się największa gala w historii WES. Największe show tego roku - WrestleFest** Jericho wskazuje na zawieszone pod dachem logo WF, a następnie opuszcza dłoń**Na jednym z ostatnich Warfare stanąłem do starcia w klatce przeciwko wielkiemu, niepokonanemu mistrzowi - Suicide'owi. Niestety, Suicide musiał uznać moją wyższość i przegrać to starcie. Niestety, Suicide poczuł ból pleców stworzony przez Walls of Jericho i został zmuszony do odklepania. Niestety, walka się tak nie zakończyła, bowiem to było starcie w klatce, a nie pojedynek techniczny. Tak więc.. Jericho " jeden ", Suicide " zero ". Następnie tydzień temu na Ultrazine stanąłem do walki przeciwko kandydatowi do mistrzostwa Hardcore. To dosyć zabawne, że ktoś taki nie pokazał jak wiele jest wart i również odklepał po Walls of Jericho zapewniając mi zwycięstwo w walce. W jedym tygodniu pokonałem mistrza oraz jednego z pretendentów. Ale to nic... W poniedziałek na Warfare znów przydzielono mi do walki mistrzów.. Tym razem dwóch i to bardzo świeżych - ich pierwsze starcie z tytułami przy biodrach. Niestety i oni nie byli wstanie powstrzymać człowieka od łamania kodów i kolejny raz ktoś odklepał od Walls of Jericho.. Suicide, powiem to głośno i wyraźnie. Nie ważne w jakiej stypulacji zmierzymy się na WrestleFest, nie ważne jak ciężko będzie ale to ja opuszczę to PPV z pasem w górze, to ja znów zmuszę Cię do poddania! To ja złamie kod!!!** Widownia głośno skanduje " Y2J ", a Christopher wyciąga dłoń w stronę rampy ** Jak to już w Highlight Reel bywa pora powitać naszego dzisiejszego gościa, człowieka od zadań specjalnych, który obecnie przebywa na urlopie, spowodowanym kuracją kontuzji spowodowanej przez pewną europejską grupę. Nadeszła pora abym przedstawił wam człowieka, który był blisko złamania kodu i pokonania Suicide na " All or Nothing ".. Pana Niesamowitego... The Miza!!!



Na arenie gaśnie światło, znikąd pojawia się wielki napis " AWESOME! " i już po chwili wybrzmiewa..[/i]

I came to play...

Światła na arenie zapalają się na czerwono, lecz przez napis nikt się nie przedziera, a słychać dźwięk podnoszenia się rampy. Rampa podnosi się w górę, a z pod jej spody wyjeżdża limuzyna z przyciemnionymi szybami i wysiada z niej ubrany w garnitur, okulary oraz szal The Awesome One - The Miz. Mike wita się z publicznością, po czym wchodzi do ringu i wita się z Jericho.

Christopher wskazuje Mizaninowi miejsce do zajęcia, a następnie podaje mikrofon i mówi..
Witaj Mike, świetnie wyglądasz! Widać, że urlop CI służy. Wydaje mi się, że śledzisz gale WES i chyba dobrze wiesz co się szykuje. Jednak chciałbym Cię raczej zapytać o sposób w jaki chciałeś pokonać Suicide podczas waszej walki.

Mizanin uśmiecha się, po czym ściąga z siebie szal i odpowiada...
Dzięki Chris, również ciesze się, że Cie widzę. A jeśli chodzi o temat naszej walki to pragnę szczerze podziękować Suicide'owi za wspaniałe show. Może byłem wtedy stuknięty i za bardzo chciałem zdobyć ten pasy, ale mimo to dziękuje.  Chris, zmierzyłem się z Zbawcą w stypulacji No Holds Barred. Zasady raczej wszyscy znają, więc nie muszę ich powtarzać. Moim planem było głównie obić go doszczętnie, a następnie odliczyć, niestety nie udało mi się to, bowiem Sui zaskoczył nas wszystkich swoją formą i zaprezentował, że jest w najwyższej formie. Niestety, w ostatnim czasie widać jej spadek. Suicide został pokonany i jego seria została zakończona, a co najlepsze został ośmieszony przez Jericho i zmuszony do poddania, co dosyć podważa jego panowanie. Jednak w ostatecznym rozrachunku spodziewam się, że na PPV znów zaskoczy nas formą i pokaże, że nadal jest wart tytułu, który posiada..

Dziękuje za wywiad Mike, jednak nasz czas antenowy dobiega końca i pora się pożegnać! Ultrazine, dziękuje za wspaniałe powitanie! Nowy York, do zobaczneia!!

Zawodnicy wstają z krzeseł, podają sobie dłonie, a po chwili w rytmie muzyki Christopher'a opuszczają ring i wsiadają do limuzyny, którą przyjechał Mike. Limuzyna opuszcza arenie, a rampa wraca na swoje miejsce.. Wydaj się, że to koniec, lecz po chwili światło gaśnie, a na ekranie głównym pojawia się wideo z parkingu, gdzie jedzie limuzyna Mizanina. Nagle limuzyna się zatrzymuje i wysiada z niej zdenerwowany Mike, który krzyczy coś w kierunku drugiego pasażera - Chrisa Jericho. Wściekły Y2J zaczął przepychać się z Mizem i po chwili złapał go za głowę i uderzył nią o karoserie pojazdu tworząc w niej wgniecenie. Po chwili powtórzył daną czynność kilka razy i wszystko zakończył Codebreakerem na sąsiedni pojazd na parkingu!!! Mike leżał nie przytomny na jednym z aut, a Jericho zaatakował jeszcze szofera również wbijając go w pojazd ,a następnie Chris wsiadł i odjechał zostawiając na parkingu nie przytomnego Miza oraz kierowce....