Miejsce gali:
Berlin, Germany
Data i godzina:
07.09.2015 20:00
1#Match
Normal Match
Kevin Steen vs. Haris James
2#Match
Normal Match
Dean Ambrose vs. John Cena
1#Segment
W ringu
Adam Cole
3#Match
2 Out 3 Falls Match
Randy Orton vs. Suicide
Main Event
Hardcore Match
Prince Devitt vs. Adrian Neville
Panie i panowie wybiła godzina 20:00 zatem rozpoczynamy kolejne wydanie Monday Night Warfare! Gościmy dziś w Berlinie, w Niemczech. Arena jak zawsze wypełniona przez fanów. Na dzisiejsze show zapowiedziane zostały cztery pojedynki... Galę otworzy starcie debiutującego Kevina Steena z Harisem Jamesem. Następnie Dean Ambrose zmierzy się z Johnem Ceną. Tuż po ich walce pojawi się Adam Cole, który ma coś do przekazania całemu WES Universe. Później odbędzie się pojedynek Randy'ego Ortona z Suicidem w 2 Out 3 Falls Matchu. W Main Evencie będziemy natomiast świadkami Hardcore Matchu pomiędzy Princem Devittem, a Adrianem Nevillem! Rozpoczynajmy zatem show!
1#Match
Normal Match
Kevin Steen vs. Haris James
(Czas do 20:11 --> 10 minut)
Żaden z zawodników się nie pojawił... Starcie tym samym kończy się remisem.
2#Match
Normal Match
Dean Ambrose vs. John Cena
(Czas do 20:22 --> 10 minut)
Witamy po krótkiej przerwie! Czeka nas wyśmienity One on One Match, pomiędzy Johnem Ceną, oraz Deanem Ambrosem! Jako pierwszy do ringu zmierza Dean, a zaraz po nim ... John Cena! Rozbrzmiewa ”Word Life”, a na rampe wchodzi sam Doctor of Thuganomics, najpierw macha w strone buczącej pubiczności, po czym wykonuje swój tradycyjny taunt, następnie rusza biegiem, wślizguje się do ringu i po raz kolejny tauntuje, spoglądając z szydeczym uśmiechem na swego przeciwnika. Sędzia, w tradycyjnie biało-czarnym stroju, sprawdza jeszcze kilka rzeczy przy ringu, oraz zawodnikach, po czym słyszymy charakterystyczne trzy uderzenia czyli...
Gong!
Pierwszym kontaktem, jest silna klamra, którą wygrywa John. Dean przeturlał się do tyłu i po chwili został wbity w corner potężnym Clotheslinem. Pada po tej akcji, jak rażony gromem. Natychmiast zaczyna aplikować potężne ciosy, w brzuch, w twarz, w tors, a następnie zaczyna wbijać swój bark w brzuch Ambrose’a. Po dosłownie kilku sekundach, bark przemienia się w potężne kolana, które osłabiają Deana. Cena łapie oponenta za ręke i bark, po czym po prostu rzuca Ambrosem na drugą strone ringu. John natychmiast do niego dopada i naciera dalej, obijając twarz Jokera. Szybko unosi go w góre, a następnie wskakuje na drugą line i aplikuje Springboard Stunner, po którym Ambrose dosłownie pada i wstaje, ale natychmiast inkasuje potężne FU, John przechwyca jego noge w powietrzu i zapina STFU, dzięki czemu po chwili klepie. John znów zwycięża, tym razem żadnego przesłania dla Harisa, Cena od razu wraca na backstage.
Po walce nagle zaczyna gra utwór Zbawców Nowego Świata, a światła gasną. Gdy się zapalają, a muzyka przestaje brzmieć widzimy Neville'a, który zapiął Ambrose'owi swój firmowy submission - The Zero Point! Dean aż traci przytomność! Dopiero wtedy Adrian odpuszcza dźwignię.
Czyżby pojedynek, który pierwotnie miał odbyć się na poprzedniej gali PPV, czyli Ambrose vs Neville for The Intercontinental Championship odbędzie się na Breaking The Law? Dzisiejsza interwencja Brytyjskiego Mesjasza na to wskazuje, ale z pewnością dowiemy się czegoś więcej w następnych dniach!
Witamy po krótkiej przerwie! Czeka nas wyśmienity One on One Match, pomiędzy Johnem Ceną, oraz Deanem Ambrosem! Jako pierwszy do ringu zmierza Dean, a zaraz po nim ... John Cena! Rozbrzmiewa ”Word Life”, a na rampe wchodzi sam Doctor of Thuganomics, najpierw macha w strone buczącej pubiczności, po czym wykonuje swój tradycyjny taunt, następnie rusza biegiem, wślizguje się do ringu i po raz kolejny tauntuje, spoglądając z szydeczym uśmiechem na swego przeciwnika. Sędzia, w tradycyjnie biało-czarnym stroju, sprawdza jeszcze kilka rzeczy przy ringu, oraz zawodnikach, po czym słyszymy charakterystyczne trzy uderzenia czyli...
Gong!
Pierwszym kontaktem, jest silna klamra, którą wygrywa John. Dean przeturlał się do tyłu i po chwili został wbity w corner potężnym Clotheslinem. Pada po tej akcji, jak rażony gromem. Natychmiast zaczyna aplikować potężne ciosy, w brzuch, w twarz, w tors, a następnie zaczyna wbijać swój bark w brzuch Ambrose’a. Po dosłownie kilku sekundach, bark przemienia się w potężne kolana, które osłabiają Deana. Cena łapie oponenta za ręke i bark, po czym po prostu rzuca Ambrosem na drugą strone ringu. John natychmiast do niego dopada i naciera dalej, obijając twarz Jokera. Szybko unosi go w góre, a następnie wskakuje na drugą line i aplikuje Springboard Stunner, po którym Ambrose dosłownie pada i wstaje, ale natychmiast inkasuje potężne FU, John przechwyca jego noge w powietrzu i zapina STFU, dzięki czemu po chwili klepie. John znów zwycięża, tym razem żadnego przesłania dla Harisa, Cena od razu wraca na backstage.
Po walce nagle zaczyna gra utwór Zbawców Nowego Świata, a światła gasną. Gdy się zapalają, a muzyka przestaje brzmieć widzimy Neville'a, który zapiął Ambrose'owi swój firmowy submission - The Zero Point! Dean aż traci przytomność! Dopiero wtedy Adrian odpuszcza dźwignię.
Czyżby pojedynek, który pierwotnie miał odbyć się na poprzedniej gali PPV, czyli Ambrose vs Neville for The Intercontinental Championship odbędzie się na Breaking The Law? Dzisiejsza interwencja Brytyjskiego Mesjasza na to wskazuje, ale z pewnością dowiemy się czegoś więcej w następnych dniach!
John Cena pokonuje Deana Ambrose'a w naprawdę szybkim starciu... Warto chyba dodać, że znamy kolejny pojedynek na Breaking The Law!
1#Segment
W ringu
Adam Cole
(Czas do 20:33 --> 10 minut)
Jesteśmy już po reklamach a przed nami segment z udziałem lidera The Masters. Przed Państwem, Adam Cole!
Na arenie rozbrzmiał "Something For You" a na stage'u pojawił się Mr. Beating.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ATkoI3rHGuw[/youtube]
Z kamienną i nie zadowoloną minę, przechodzi pod trzecią linę. Prosi o dziwo bardzo kulturalnie o mikrofon. No cóż posłuchajmy.
- Gdy mówię, że czegoś chcę to tego zawsze dostawałem. Tak powinno być i teraz. Ale... tak się nie stało. Tydzień temu, wyzwałem mistrza WES Wagi Ciężkiej, Collinsa na walkę z użyciem drabin o właśnie ten tytuł na Breaking The Law. Jednak w miniony weekend, zostałem wezwany do siedziby zarządu federacji. Sądziłem, że ma to coś wspólnego z tą walkę na PPV. Podpisanie kontraktu lub inna bzdura. Lecz na miejscu, okazało się, że mój match został anulowany z karty.
Boooooooooooooo! Tak buczeli fani na tą wiadomość.
- Nie ukrywam swojej złości. Wyzwałem "Polskiego Orła" na tą walkę tydzień temu a dowiedziałem się, że miał już wcześniej zaplanowanego przeciwnika. Kim jest to osoba? Nie wiadomo. Nie otrzymałem żadnej informacji na temat zawodnika, który w sobotę zawalczy o to mistrzostwo. Co mi w takim razie pozostaje? Może mam ogłosić strajk i nie pojawić się na Breaking The Law?!
No!No!No!
- To było by zbyt proste. Pojawię się na PPV, gdzie razem z moim partnerem Bramem zostaniemy dożywotnimi mistrzami WES Tag Team!
Yes!Yes!Yes!
- Jeszcze jedno. Nie mam zamiaru patrzeć jak ktoś pluje mi w twarz. A tak ostatnio ze mną postąpiono. Dlatego już teraz, obojętnie kto będzie mistrzem WES Wagi Ciężkiej, wyzywam go na walkę o ten właśnie tytuł na kolejnej gali jaką jest Cage Of Doom! Nie obchodzi mnie czy mistrzem będziesz nadal ty Collins, Suicide, ktokolwiek. Nawet ty mój przyjacielu Bramie nie staniesz na mojej drodze!
Cole pewny siebie przy sporym cheerze publiki wrócił na backstage.
Adam Cole dał chyba jasno do zrozumienia fanom, że ma zamiar iść coraz to wyżej w hierarchii WES... Tylko co na to wszystko Collins? Co ogółem dzieje się z naszym mistrzem, którego w TV nie było już od jakiegoś czasu?
3#Match
2 Out 3 Falls Match
Randy Orton vs. Suicide
(Czas do 20:37 --> 10 minut)
(post Suicide'a)
(wejście oponenta)
Na arenie rozbrzmiewa Theme Song SONW. Z białego dymu wyjawia się zakapturzona postać z białym krukiem na ramieniu. Postacią tą jest oczywiście Suicide, który powoli zmierza ku kwadratowemu pierścieniu.
Obaj zawodnicy są już gotowi do pojedynku 2 Out 3 Falls Match, zatem zaczynamy starcie!
GONG!
Krótkie spojrzenie obu rywali i momentalne przejście do siłowania. Samobójca szybko przejął kontrolę nad przeciwnikiem po serii Low Kick'ów. Nie minęła chwila, a wszyscy zobaczyli jak Light Savior trzyma rywala w Headlock'u. Ten natychmiast odpycha go na liny. Samobójca jednak nie odbija się od nbich, lecz zawisa na nich niczym pająk!
Randy Orton zdekoncentrowany podchodzi do oponenta, lecz ten znienacka wykonuje Roll Up! Przypięcie! 1... 2... 3! Punkt dla Światłego Zbawcy po tak krótkim czasie trwania tego pojedynku!
Viper mocno wkurzony chce się zemścić. Suicide zaatakował go jednak Gut Kick'iem, po czym błyskawicznie przechodzi do Suicide Solution! Finisher zaaplikowany! Sędzia odlicza:
1...
2...
3..!
To już koniec tego starcia! Światły Zbawca odnosi pewne zwycięstwo nad Randy'm Orton'em!
(post Suicide'a)
(wejście oponenta)
Na arenie rozbrzmiewa Theme Song SONW. Z białego dymu wyjawia się zakapturzona postać z białym krukiem na ramieniu. Postacią tą jest oczywiście Suicide, który powoli zmierza ku kwadratowemu pierścieniu.
Obaj zawodnicy są już gotowi do pojedynku 2 Out 3 Falls Match, zatem zaczynamy starcie!
GONG!
Krótkie spojrzenie obu rywali i momentalne przejście do siłowania. Samobójca szybko przejął kontrolę nad przeciwnikiem po serii Low Kick'ów. Nie minęła chwila, a wszyscy zobaczyli jak Light Savior trzyma rywala w Headlock'u. Ten natychmiast odpycha go na liny. Samobójca jednak nie odbija się od nbich, lecz zawisa na nich niczym pająk!
Randy Orton zdekoncentrowany podchodzi do oponenta, lecz ten znienacka wykonuje Roll Up! Przypięcie! 1... 2... 3! Punkt dla Światłego Zbawcy po tak krótkim czasie trwania tego pojedynku!
Viper mocno wkurzony chce się zemścić. Suicide zaatakował go jednak Gut Kick'iem, po czym błyskawicznie przechodzi do Suicide Solution! Finisher zaaplikowany! Sędzia odlicza:
1...
2...
3..!
To już koniec tego starcia! Światły Zbawca odnosi pewne zwycięstwo nad Randy'm Orton'em!
Suicide pokonuje z łatwością Randy'ego Ortona! Przejdźmy zatem do ostatniej walki!
Main Event
Hardcore Match
Prince Devitt vs. Adrian Neville
(Czas do 20:48 --> 10 minut)
(wejście oponenta)
Nagle na arenie gasną wszystkie światła. Po kilku sekundach słyszymy pieśń bojową Zbawców Nowego Świata, która jednak gra krótki moment, po czym następuje z powrotem moment ciszy. Biała flara zaczyna padać na stage, gdzie wysoko unosi się dym z podłoża. Lekko możemy dostrzec jakąś postać, która jest ustawiona na samym środku przed ekranami i trzyma wysoko uniesiony pas. W jednej chwili światła się zapalają i zaczyna grać utwór "Break Orbit"! Na całej arenie słychać głośny pop. To powracający po kontuzji Mistrz Interkontynentalny, Adrian Neville! Gdy światła się normują, Champion kładzie swój tytuł na ramieniu i pewnie rusza w kierunku kwadratowego pierścienia.
Obaj zawodnicy są już gotowi do walki.
GONG!
Zawodnicy nie rzucają się wściekle, lecz podchodzą do siebie. Widzimy pojedynek wzrokowy. Po tej sytuacji zawodnicy oddalają się od siebie i czas na klincz! Prince przechodzi do Side Headlock'u, lecz Adrian posyła go w kierunku lin. Devitt się od nich odbija i powala oponenta Shoulder Block'iem. Następnie nabiera rozbiegu z prostopadłej strony, próba podcięcia od Brytyjskiego Mesjasza, Demon przeskakuje, ponownie odbija się od lin, tym razem to Neville pokonuje rywala skokiem, gdy ten się schyla, jeszcze większy rozpęd u Balor'a, jednak sytuację uspokaja Anglik idealnie trafionym Dropsault'em! Prince Devitt pada na matę, jednak szybko się podnosi. Próbuje zaatakować oponenta z rozbiegu, lecz ten wyskakuje i były AH Champion wpada prosto pod Hurricanranę, a The Man That Gravity Forgot dokłada natychmiastowo Knee Drop! Próba przypięcia, ale sędzia dolicza zaledwie do 1! Neville podnosi przeciwnika i wykonuje Irish Whip w kierunku narożnika. Chce zaatakować z rozbiegu, jednak nadziewa się na Elbow Strike ze strony rywala. The Demon szybko wychodzi na górną linę, ale British Messiah wykonuje Buzzsaw High Kick! Intercontinental Champion ma zamiar wykorzystać oszołomienie przeciwnika. Wychodzi na drugą linę z planem wykonania akcji wyższego ryzyka. Okazuje się jednak, że Devitt tylko symulował! Znienacka przeskakuje, łapie rywala w locie chcąc doprowadzić do Powerbomb'u, ale ten robi salto w tył i ląduje na nogach! 
Adrian Neville bez chwili zastanowienia rusza i wbija się w zaskoczonego przeciwnika Running Low Dropkick'iem! Po tej akcji postanawia wyjść z ringu i poszukać czegoś, aby wykorzystać stypulację Hardcore Match'u. Spod ringu wyciąga Metal Pipe! Brytyjski Mesjasz z miną pewności co do przedmiotu wraca do kwadratowego pierścienia. Ale tutaj zaskakuje go Finn Balor! Devitt atakuje bowiem rywala potężnym Running Dropkick'iem! Natychmiast sięga po rurę, która wyleciała z rąk Neville'a. Demon czeka, aż jego rywal się podniesie, po czym aplikuje mu uderzenie przedmiotem prosto w brzuch! Anglik składa się z bólu! Prince po tym uderzeniu rezygnuje z rury, tak jakby miał w planach coś lepszego. Wychodzi z ringu i szuka czegoś pod nim. Zaczyna ostrożnie wyjmować coś dużego... to Kenzan! Ale, ale to ma wymiary 1x2 metry! Duża powierzchnia w całości pokryta metalowymi kolcami! Devitt'owi udaje się wrzucić to do ringu. Gdy przedmiot jest już ustawiony Prince idzie po swojego oponenta, który jeszcze nie doszedł do siebie po uderzeniu metalową rurą. Przyciąga go do Kenzan'u z zamiarem wykonania jakiejś akcji. Neville jest podnoszony za włosy przez pewnego siebie Prince'a. Ale co to? Kontra od Człowieka, o którym grawitacja zapomniała! Adrian znienacka wyrywa się z uchwytu rywala i wykonuje Frankenstein'a! Demon posłany prościutko na Kenzan! Devitt dosłownie wbity w metalowe kolce! Widać u Brytyjskiego Mesjasza nagły przypływ adrenaliny. Udaje się on błyskawicznie na górną linę i jest gotów. Jest gotów do lotu! Czy będzie jego fenomalny finisher?! Tak jest! Red Arrow! Trafione! Prince Devitt przybity! To koniec! Neville przypina, a sędzia liczy: 1... 2... 3!
Koniec tego niezbyt długiego, ale bardzo hardcore'owego starcia wypełnionego niesamowitymi momentami! Prince Devitt z pewnością szybko nie dojdzie do siebie, a Neville odnosi kolejne, bardzo ważne zwycięstwo. Pokazuje on, że nie zamierza on tracić swojego tytułu i tylko coraz bardziej udowadnia jak bardzo na niego zasługuje!
(wejście oponenta)
Nagle na arenie gasną wszystkie światła. Po kilku sekundach słyszymy pieśń bojową Zbawców Nowego Świata, która jednak gra krótki moment, po czym następuje z powrotem moment ciszy. Biała flara zaczyna padać na stage, gdzie wysoko unosi się dym z podłoża. Lekko możemy dostrzec jakąś postać, która jest ustawiona na samym środku przed ekranami i trzyma wysoko uniesiony pas. W jednej chwili światła się zapalają i zaczyna grać utwór "Break Orbit"! Na całej arenie słychać głośny pop. To powracający po kontuzji Mistrz Interkontynentalny, Adrian Neville! Gdy światła się normują, Champion kładzie swój tytuł na ramieniu i pewnie rusza w kierunku kwadratowego pierścienia.
Obaj zawodnicy są już gotowi do walki.
GONG!
Zawodnicy nie rzucają się wściekle, lecz podchodzą do siebie. Widzimy pojedynek wzrokowy. Po tej sytuacji zawodnicy oddalają się od siebie i czas na klincz! Prince przechodzi do Side Headlock'u, lecz Adrian posyła go w kierunku lin. Devitt się od nich odbija i powala oponenta Shoulder Block'iem. Następnie nabiera rozbiegu z prostopadłej strony, próba podcięcia od Brytyjskiego Mesjasza, Demon przeskakuje, ponownie odbija się od lin, tym razem to Neville pokonuje rywala skokiem, gdy ten się schyla, jeszcze większy rozpęd u Balor'a, jednak sytuację uspokaja Anglik idealnie trafionym Dropsault'em! Prince Devitt pada na matę, jednak szybko się podnosi. Próbuje zaatakować oponenta z rozbiegu, lecz ten wyskakuje i były AH Champion wpada prosto pod Hurricanranę, a The Man That Gravity Forgot dokłada natychmiastowo Knee Drop! Próba przypięcia, ale sędzia dolicza zaledwie do 1! Neville podnosi przeciwnika i wykonuje Irish Whip w kierunku narożnika. Chce zaatakować z rozbiegu, jednak nadziewa się na Elbow Strike ze strony rywala. The Demon szybko wychodzi na górną linę, ale British Messiah wykonuje Buzzsaw High Kick! Intercontinental Champion ma zamiar wykorzystać oszołomienie przeciwnika. Wychodzi na drugą linę z planem wykonania akcji wyższego ryzyka. Okazuje się jednak, że Devitt tylko symulował! Znienacka przeskakuje, łapie rywala w locie chcąc doprowadzić do Powerbomb'u, ale ten robi salto w tył i ląduje na nogach!
Adrian Neville bez chwili zastanowienia rusza i wbija się w zaskoczonego przeciwnika Running Low Dropkick'iem! Po tej akcji postanawia wyjść z ringu i poszukać czegoś, aby wykorzystać stypulację Hardcore Match'u. Spod ringu wyciąga Metal Pipe! Brytyjski Mesjasz z miną pewności co do przedmiotu wraca do kwadratowego pierścienia. Ale tutaj zaskakuje go Finn Balor! Devitt atakuje bowiem rywala potężnym Running Dropkick'iem! Natychmiast sięga po rurę, która wyleciała z rąk Neville'a. Demon czeka, aż jego rywal się podniesie, po czym aplikuje mu uderzenie przedmiotem prosto w brzuch! Anglik składa się z bólu! Prince po tym uderzeniu rezygnuje z rury, tak jakby miał w planach coś lepszego. Wychodzi z ringu i szuka czegoś pod nim. Zaczyna ostrożnie wyjmować coś dużego... to Kenzan! Ale, ale to ma wymiary 1x2 metry! Duża powierzchnia w całości pokryta metalowymi kolcami! Devitt'owi udaje się wrzucić to do ringu. Gdy przedmiot jest już ustawiony Prince idzie po swojego oponenta, który jeszcze nie doszedł do siebie po uderzeniu metalową rurą. Przyciąga go do Kenzan'u z zamiarem wykonania jakiejś akcji. Neville jest podnoszony za włosy przez pewnego siebie Prince'a. Ale co to? Kontra od Człowieka, o którym grawitacja zapomniała! Adrian znienacka wyrywa się z uchwytu rywala i wykonuje Frankenstein'a! Demon posłany prościutko na Kenzan! Devitt dosłownie wbity w metalowe kolce! Widać u Brytyjskiego Mesjasza nagły przypływ adrenaliny. Udaje się on błyskawicznie na górną linę i jest gotów. Jest gotów do lotu! Czy będzie jego fenomalny finisher?! Tak jest! Red Arrow! Trafione! Prince Devitt przybity! To koniec! Neville przypina, a sędzia liczy: 1... 2... 3!
Koniec tego niezbyt długiego, ale bardzo hardcore'owego starcia wypełnionego niesamowitymi momentami! Prince Devitt z pewnością szybko nie dojdzie do siebie, a Neville odnosi kolejne, bardzo ważne zwycięstwo. Pokazuje on, że nie zamierza on tracić swojego tytułu i tylko coraz bardziej udowadnia jak bardzo na niego zasługuje!
Adrianowi Neville'owi udało się pokonać Prince'a Devitta! Akcentem celebrującego mistrza IC kończymy galę!